kamilcia.fotkoblog.pl
Fotoblog
2012-11-02 21:14:50
Gdy się obudziła wzięła od razu telefon do ręki.
-10 nie odebranych połączeń ?
Zdziwiła się LoLa.
10 nieodebranych połączeń od jej chłopaka.
Zadzwoniła do niego, lecz on nie odbierał.
Bardzo się martwiła. Myślała, że mogło mu się coś stać.
Dzwoniła do niego od rana do wieczora.
Nie odbierał.
Nie odbierał przez kilka dni.
LoLa już wiedziała, że może się z nim pożegnać. Że już jej nie kocha.
Wiedziała, że juz jest samotna, że juz go nie ma.
Poszła więc do szkoły.
-Hej LoLa. Stało się coś? Dlaczego jestes taka smutna? -Zapytała się ZuZa( przyjaciółka LoLi)
-Nie, nic się nie stało.
-No przeciez widzę, mów !
LoLa wszystko jej opowiedziała
-Ehhh wogóle nie mam dziś głowy do nauki. Wiesz Zuza, może pójdziemy na wagary.
-Oki doki. Chodźmy szybko, zanim nie ma nauczycieli.
I tak poszły.
Włuczyły się po sklepach i rzomawiały.
Była mjuż godzina 16:00
-Wiesz zyza, może już pójdę do domuu.
-Nieee! Jeszcze nie idź, nie wolno Ci !
-Co czemu ? Dziwnie się zachowujesz.
-Nie proszę nie idź jeszcze, bo....
-Bo ?
-Bo Ci nie wolnoo !
-Dlaczego ?
-Bo nie i tyle. Jak narazie to nie mogę Ci powoedzieć dlaczego.- Powiedziała zuza do loli.
-Ok. Zostane jeszcze godzinkę i ani chwili dłużej.
-Okej.
-Ale masz mi powiedzieć dlaczego muszę zostań.
-Powiem Ci dopiero jak będziemy u Ciebie.
-No dobraaa :P
Tak dziewczyny wróciły do LoLi.
-Wejdź Zuza.
-Nie, nie mogę.
-Dlaczego.
-No dobra, najwyższy czas, żebyś się już dowiedziała. Właż do środka i już będziesz wiedziała, dlaczego Cię tak zatrzymywałam. A ja zmykam. Pa
-Okej. Pa.
Dziewczyny przytuliły się na pożegnanie.
Zuza poszła do swojego domu, a LoL, bardzo ciekawa tego co zastanie w domu weszła do środka.
Tam zobaczyła rozsypane płatki róż prowadzące do salonu. Na ścianach były poroswieszane lampki.
Gdy weszła do salonu zobaczyła Jego.
Był to jej chłopak, z którym nie miała kontaktu kilka dni.
Ucieszyła się na Jego widok, ale też była na niego wkużona, że nie odbierał telefonów d niej, a teraz tak sobie przychodzi jak nigdy niby nic.
Na stole była kolacja i świece. Chłop[ak trzymał w ręce bukiet kwiatów. Obok niego stali rodzice LoLi i Jego.
-Co się tu dzieje ? -zapytała LoLa swojego chłopaka.
-LoLa przepraszm Cię, że nie odbierałem telefonów, ale ukradli mi go, gdy próbowałem się z tobą skontaktować. Chciałem Cię przeprosić.
-Nic sie nie stało kochanieee.- Powiedziała szczęśliwa LoLa.-Ale nie musiałeś tego robić aż tak uroczyście.
-Ale to jeszcze nie wszystko- Powiedział chłopak podchodząc do LoLi i klękając przed nią.
-LoLa czy wyjdziesz za mnie ? - zapytał chłopak.
Dziewczyna ię chwilę zastanowiła.
-Oczywiście, że tak !
Chłopak nałożył jej pierścionek na palca i namiętnie pocałowł.
Po czym zasiedli do stołu wraz z rodzicami i zajadali pyszną kolację, która sam przyżądził.
Dziewczyna miała 20 lat. Chłopak 25.
Postanowili, że gdy LoLa skończy studia to wezną ślub.
I tak zrobili.
Byli szczęśliwymi rodzicami 2 dzieci.
Historyjka mojego autorstwa :P
Pozdrawiam
: *
prayforlove: : *
odpowiedz